Czy zdanie dziecka się liczy?
Czasem tylko dziecko jest świadkiem rodzinnych kłótni. Tylko ono mogłoby opowiedzieć, jak wygląda sytuacja w domu. Z kim chce mieszkać. Ale czy może?
Choć prawo rodzinne wprost dotyczy dzieci i reguluje ich sytuację, miejsce zamieszkania czy kontakty z rodzicami, niewiele daje samym dzieciom możliwości zabrania głosu. Pomimo, że w niektórych postępowaniach to dziecko jest formalnie stroną (np. w sprawie o alimenty), to jego interesy są reprezentowane przez jednego z rodziców. Zazwyczaj dziecka nikt nie pyta, nie wzywa do sądu.
Warto wiedzieć, że takie prawo gwarantuje dzieciom Konwencja Praw Dziecka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 1989 r. W art. 12 Konwencja ustala, że dziecko powinno mieć zapewnioną możliwość wypowiadania się w każdym postępowaniu sądowym i administracyjnym dotyczącym dziecka, bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawiciela bądź odpowiedniego organu, zgodnie z zasadami proceduralnymi prawa wewnętrznego.
Zgodnie z przepisami polskiego Kodeksu postępowania cywilnego, sąd w sprawach dotyczących osoby małoletniego dziecka wysłucha je, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala. Wysłuchanie odbywa się poza salą posiedzeń sądowych. Podobnie w sprawach dotyczących majątku dziecka sąd wysłucha je, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala, uwzględniając w miarę możliwości jego rozsądne życzenia.
Należy pamiętać, iż sądowi orzekającemu przyświecać ma przede wszystkim ochrona lub zapewnienie dobra dziecka. Nie zawsze idą w tym w parze jego wola czy wygoda. Nie zawsze jest dojrzałe na tyle, by ocenić sytuację. W praktyce sędziowie rzadko dopuszczają zeznania małoletnich w postępowaniu. Wynikać to może z charakteru spraw, specyfiki polskiego postępowania przez sądem rodzinnym czy choćby problemów technicznych z organizacją samego przesłuchania. Nie wszyscy sędziowie z pewnością są też gotowi słuchać małoletnich dzieci.
Poza powyższymi wypadkami istnieje jeszcze możliwość powołania małoletniego do zeznań w charakterze świadka (oczywiście nie w sprawie, która jego dotyczy). To prawo mają małoletni którzy ukończyli lat trzynaście. Jeżeli świadkiem ma być zstępny (dziecko) stron postępowania, to musi mieć ukończone lat siedemnaście, aby móc złożyć zeznania. W tym przypadku obowiązują wszelkie reguły, dotyczące świadków – jak choćby obowiązek stawiennictwa na wezwanie sądu czy prawo do odmowy składania zeznań.
Jak zatem usłyszeć głos małoletniego?
Pewną możliwością jest badanie przez OZSS (Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów), który w niektórych sprawach może być powołany do oceny sytuacji opiekuńczej dziecka, kompetencji wychowawczych rodziców czy relacji panujących w rodzinie. To wtedy, w rozmowie z psychologiem, dziecko może o wszystkim opowiedzieć. Raport z takiej obserwacji zostanie przekazany sądowi i często stanowi cenną informację dla orzekającego, punkt oparcia dla wydania orzeczenia. Minusem tego rozwiązania jest natomiast czas oczekiwania na samo badanie (nawet kilka miesięcy), co może znacznie przedłużyć postępowanie. Jest też ryzyko, że w dniu badania dziecko będzie miało zły dzień, albo obrazi się na rodzica, co może zniekształcić jego przekaz.
Materiał skopiowano za zgodą Autora ze strony http://poznanska.com.pl/dziecko-ma-glos w ramach przenosin treści i modernizacji strony Kancelarii.